Wpływ snu na cerę

Wpływ snu na cerę

Niedobór snu i zaburzenia rytmu dobowego mają swoje konsekwencje. To, że po całonocnej imprezie i nieprzespanej nocy wyglądasz jak zombie, to wcale nie przypadek. Niedobory w nocnym odpoczynku wpływają nie tylko na nasze samopoczucie, ale też na koncentrację, wagę, a także wygląd skóry. Blada lub szara cera, podkrążone oczy, rozdrażnienie i ból głowy to wszystko wynik niedoboru snu. Brzmi znajomo?

Naukowcy badający co się takiego dzieje z naszą skórą podczas snu, odkryli, że to właśnie w nocy odnowa komórkowa następuje najszybciej, w najbardziej efektywny sposób. Odkryto, że odpowiedzialnych za to jest przede wszystkim kilka hormonów, których poziom ulega wahaniu właśnie w czasie nocy.

Między godziną 23 a 2-3 w nocy najbardziej intensywnie pracuje hormon wzrostu – sematotropina, który wpływa na regenerację i odbudowę uszkodzonych komórek. Gdy śpimy podnosi się również poziom innego hormonu – melatoniny. Jak powszechnie wiadomo, jest ona naturalnym antyoksydantem, pomagającym walczyć z przebarwieniami, plamami pigmentacyjnymi i zmarszczkami. Kolejnym hormonem, którego poziom zmienia się podczas snu jest kortyzol. Inaczej nazywany hormonem stresu, kortyzol wpływa na powstawanie przebarwień, zmarszczek i regulację elastyczności skóry. W przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych, ten hormon ulega zmniejszeniu i około północy jest najniższy w ciągu doby.

Snu nie warto więc bagatelizować. To rewelacyjne zabieg upiększający i antystarzeniowy, który możemy zafundować sobie każdego wieczoru. Pamiętajmy tylko o demakijażu wraz dokładnym usunięciu resztek kosmetyków z twarzy, szyi i dekoltu oraz o nałożeniu przed snem kremu odpowiedniego do nocnej pielęgnacji skóry.  To też bardzo ważne!